Przemyślenia
Do ukochanej...
Szedłem dzisiaj drogą prostą,
wszystko bylo niczym wiosną.
Gdy ujżalem swą dziewczynę,
usmiechniętą miała minę.
Na dzieńdobry buzi dała,
chwilę się poprzytulała.
Wszystko było jak na codzień,
jednak zgasł z jej miny promień.
Gdzieś usiadła smutna sama,
jak by była nie kochana.
Choć pocieszyć próbowałem,
odpowiedzi też szukałem.
Może mi się wydawało,
że z policzka coś kapało...
I pożegnać się nie chciała,
buzi nawet by nie dała.
A na koniec tego dnia, zostałem sam,
tylko ja...
Ja bałagan mam w mej głowie,
o co chodzi... bóg nie powie.
Na pytania kto odpowie?!
jest ich kilka w mojej głowie.
Czy to wszystko to przypadek?
tylko kilka małych wpadek?
Czy to coś większego znaczy?
na czym to polega? na czym..
Najważniejsze mam pytanie:
Kochasz tylko mnie kochanie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.