Przemyślenia
Nie musisz nic mówić
pieśń kamień porusza
gest poci się chmurą
czas myli i wzrusza
dosięga wrót nagich
rzeka krwawa płynie
myśl bosa zwiotczała
Twoja proza ginie
udręka przed sensem
topi skałę zmienia
tratwa opętania
modlitwa natchnienia
urzeczony skomlę
wyprane uczucia
namaluj horyzont
jadu i zepsucia
słowa słowa słowa
jak stąd do wieczności
bez sensu bez miary
drobiny miłości
a może po prostu
powiedz co Cię boli
otwórz swoje serce
wysłów się powoli
daj unieść miłosnej
prostej retoryce
bez zbędnych ozdóbek
ja sercem to chwycę
Komentarze (5)
przemyslenia twoje pełne madrosci......i otwarte...
Fajny, ciekawy wiersz dobrym zakończeniem,
rzeczywiście to efekt głębokich przemyśleń :)
pozdrawiam
często właśnie takie witraże miłości i przyjaźni
otwiera nam życie. Korzystajmy z nich, korzystajmy z
tego że mamy drugą osobę . Nauczmy się mówić i ...
słuchać.
słowa do przyjaznej duszy zawsze szczere powinny być +
ładny wiersz
"...daj unieść miłosnej
prostej retoryce
bez zbędnych ozdóbek
ja sercem to chwycę." Swietnie to napisales :)