przeobrazenie w...
Odkąd, od ciężkich chorób święty,
patronem zakochanych, został Walenty.
Już wszyscy, nawet mali,
myślą, że już kochali.
Bo dziś, już każda dziewczynka,
czuje, że spotka ją walentynka.
Lecz namiastka, nic nie znaczy,
dokąd, się w serce nie popatrzy.
Czy nikt już, nie będzie liczył się
więcej,
czy nikt już, nie będzie kochał goręcej.
Czy gotowa jesteś wszystko poświęcić,
inny chłopak, już przestanie nęcić.
Czy możesz z przyjemności zrezygnować,
razem chcecie dzieci dobrze wychować.
Czy przymrużysz oczy, na kochanego wady,
przestaniesz narzekać, dla samej zasady.
Gdy połączy się życie z marzeniami,
będą tęskniącymi za sobą kochankami.
A kochanie, na przyjemnościach się nie
kończy,
to więź, co nadal potrzeby łączy.
To napęd do trudności przezwyciężania,
to choroba do wzajemnego tolerowania.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.