przepierka
zanim wypowiesz słowa nienazwane
co między nami wiszą już od dawna
zanim zrozumiesz że nic nie zostało
fałsz zabił wszystko taka smutna prawda
ażeby nie tkwić już dłużej w niebycie
bo ile razy można w kłamstwa wierzyć
spierając ślady szminki z kołnierzyka
wyleję brudną miłość do kanału
Komentarze (62)
Mixi zmobilizowałaś mnie do przeredagowania wierszyka.
Zajrzysz w wolnej chwili? :)))
Dobry wiersz, mixi, od tytułu po puentę.
Pozdrawiam :)
lepiej wylać tą miłość do kanału,
nic nie jest warta, szkoda dla niej żalu,,,,pozdrawiam
:}
wiesiołku dziękuję za wierszowany komentarz:))))
Ewo, miłego dzionka:))
Na szarego... jelenia
Iżby wszystko to nie zbrzydło,
zbędny ariel, starczy mydło.
Szare mydło, mydło zgoła
zmyje chmury z Twego czoła.:)
Witaj wróciłam jeszcze raz pod Twój wiersz jest
świetny:)
MC, dziękuję i pozdrawiam ))))
Idealny tytuł, a "słowa nienazwane" wiszące jak pranie
po przepierce trafiają idealnie w takie uczucia. Dobry
wiersz
Basiu, a co masz w planach przepierkę?:)) Miłego
dnia:))))
Witam Cię Renatko! powróciłam do tego wiersza raz
jeszcze!!!
Miłego dnia:)
:)))
użyj dobrego proszku , pozdrawiam serdecznie
i słusznie, drugi raz nie wchodzi się do tej samej
wody :)
ach te "przepierki", ileż można próbować od nowa,
później już się nic nie chce, bo finał znany :(
Niemniej jednak życzę peelce Powodzenia, może się uda!
:)
Ładny wiersz :)