Przepis na pączki...
Przepis na pączki dziś przeczytałem, Coś mnie skłoniło, że napisałem Te kilka strofek wyszło, co widać, Do erotyka wkradła się bida?!
A jednak skreślam
Spójrz głęboko w świecące się oczka,
Bacz by sprawna była twoja rączka...
Ściskaj, masuj i całuj cycuszki,
Drugą rączkę wkładaj między nóżki.
Byś się dostał do tego futerka...
W którym kryje się eden, wciąż zerkaj;
Czy już oczka świecą się jak gwiazdy?
Nie ustawaj, boś już bliski jazdy!
W międzyczasie podsuwaj banana,
Delikatnie zacznij, jeśli mała rana...
Pomaleńku do przodu, do góry,
Tam gdzie wilgoć, i hop sa, do dziury!
I do przodu do tyłu na boki,
Czyń te harce niech trzęsą się bloki.
Aż w posadach chałupa zatrzeszczy!
Efekt będzie, gdy ona zawrzeszczy.
Gdy ci powie, że dość ma jedzenia,
Twych bananów, proponuj deserek.
Kawa, piwko, koniaczek i zmieniaj,
Wciąż pozycje, wciąż nowy numerek.
Tak powtarzaj do skutku, do woli,
Aż się zmęczysz, aż w krzyżu zaboli.
To nazajutrz, zobaczysz mospanie,
Jak wykwintne dostaniesz śniadanie!
Do obiadku ci piwko postawi,
Miły uśmiech i słówkiem zabawi.
Do wieczora aż będzie kochana,
Byś na deser dał znowu banana!
Tak mój panie już bywa z paniami,
Że nie możesz do góry ja*ami;
Tylko leżeć- też musisz pracować!
To i miłość będzie owocować.
2003-04-10
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.