Przepraszam
Gdy powiedziałeś:"Odchodzę..."
Serce zadrżało i przez chwilę bić
przestało..
Uśmiechałam się choć wszystko we mnie
umierało...
W jednej chwili zrozumiałam,że już nic nie
zostało...
I ta dziewczyna, od której bił blask
radości...
Gdzieś odeszła i zagubiła się w
nicości...
W jej oczach ciągle łzy błyszczały
bo wciąż pragnęła poczuć Twój dotyk
mały.
Odszedłeś, bo tak prosto, łatwo...
A w mej duszy zgasło światło...
Nie potrafiłam żyć, nie potrafiłam
spać...
Lecz musiałam dobrze grać
by ukryć morze łez
by ukryć wszystko...
Obojętnie czy byłeś daleko, czy też
blisko.
Wiesz co czułam każdej nocy?
Wiesz co przeżywałam?
Ile nocy nie przespałam
bo je wszystkie przepłakałam..
Wiesz co czułam kiedy serce krzyczało:
"KOCHAM CIĘ"
A Ty wciąż tylko "NIE"?
Wiesz co czuje teraz?
Nie wiesz i się nigdy nie dowiesz...
Choć wciąż mam nadzieję,że przyjdziesz i te
cudowne słowo wypowiesz:
"PRZEPRASZAM"
Ktoś mi kiedyś powiedział nadzieja matką głupich... To byłeś Ty!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.