Przestroga
Niby sielanka,a licho nie śpi.
W pierwszych promykach słońca,
tańczyła z motylami,
witając poranne zorze.
Nocą przy blasku księżyca,
nago pływała w jeziorze.
Czekała na królewicza,
który polował gdzieś w borze.
Na kobiercu z rumianków i mięty,
usnęła zmęczona czekaniem.
Przepadł gdzieś kochanek jej piekny,
goniąc po lasach łanie.
Nie śpij dziewczyno zbyt długo.
Po błoniach i lasach nie hasaj.
Pilnuj swojego wybranka,
bo jakaś zalotnica płocha,
skraść może twego kochanka.
Komentarze (38)
:)
Może się trafi jaki śpiący królewicz gdzie pod
krzaczkiem jagód ;)
Pozdrawiam :)
słuszna rada.
Witaj,
noo, i będzie kolejny dramat...
Pozdrawiam z uśmiechem /+/.
Też bym pilnował ...wiosna działa na zmysły ...
Lekki, fajny wiersz. :)
Przeczytalem z duzym podobaniem.
Pozdrawiam :)
Klimat jak u Słowackiego
Co to za miłość, której trzeba pilnować, to jak
zaślubiny z wiatrem...
Pozdrawiam serdecznie. :)
witaj
refleksyjnie i mądrze
każda przestroga jest dobra jeśli skutkuje
pozdrawiam
Oj, tak, pilnować trzeba :))
Świetnie napisane, pozdrawiam :)
*Gdzie tu licho/ :-)
Fajne. :-) Tylko... będzie tu licho...? ;-)
/może on i ladaco
co woli po lasach hasać
a może taki co uciec
zazdrości chce i to zaraz/
;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dobra przestroga, bo licho nie śpi... Pozdrawiam Cię
serdecznie Loka :)
to fakt licho nie śpi
lepiej pilnować niż potem żałować
miłej niedzieli:)
Z podobaniem czytam refleksyjne wersy i puentę,
pozdrawiam serdecznie.
:) Na miejscu peelki bardziej od płochej zalotnicy
obawiałabym się kogoś innego. Gdybym chciała udzielić
jej przestrogi to brzmiałaby tak
"Nie śpij dziewczyno zbyt długo.
Po błoniach i lasach nie kicaj.
Pilnuj swojego wybranka,
bo jakaś przebiegła lisica,
skraść może twego kochanka."
Miłej niedzieli loko:)