Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przestroga mistrza

Jestem jak drzewo.

Pozwalam ptakom zakładać gniazda
w gęstwinie liści. W koronie błyszczą
tropy, w korzeniu ożywcze źródło.

Popatrz na pień: prosty i mocny,
musi utrzymać początek słowa,
by każdy obraz rozwijał myśl.

Chcesz je przybliżyć - nie uciekaj;
przecież zdążymy siebie odnaleźć
Marsjaszu.

Zagraj na flecie najmilszą pieśń,
wstyd nie zmieni porządku rzeczy.
Jeżeli zbyt ciężka staje się mowa
- zamykaj usta.

autor

Jutta

Dodano: 2017-09-03 18:15:29
Ten wiersz przeczytano 1114 razy
Oddanych głosów: 38
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Sztuka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (42)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Tajemnica i przesłanie wiersza tkwi - moim zdaniem - w
historii Marsjasza.
A jaka ona była - chyba nie trzeba tłumaczyć.
Znakomicie, Jutto:-)

marcepani marcepani

Dla mnie to wiersz o komunikacji -
(a sztuka w pewnym sensie jest też sposobem
komunikowania się) -korzeniem każdej komunikacji jest
prawda...(ożywcze źródło) - pień prosty i mocny - jest
dla mnie symbolem szczerości, niczym nie zachwianej
mądrości życia, jego prawd, najwyższych wartości -
jeśli chcemy je przybliżyć... nie należy się
wycofywać, ale to ma być najmilsza pieśń - czysta bez
fałszu, klarowna w przesłaniu. I tu przyznam że wiersz
kończy się wspaniałą puentą - którą odbieram może zbyt
trywialnie, ale skojarzyłam ją z cytatem:
"Nie spieraj się z idiotą, ktoś patrzący z boku mógłby
was pomylić…" Daniel Boorstin...

...jeśli jestem daleko :) trudno - bo wiersz i tak mi
się podoba :)

anna anna

jak dla mnie to wiersz o tworzeniu dzieła przez
mistrza (np. wiersza)

karmarg karmarg

pięknie.... jestem pod wrażeniem to jest Poezja -
wiersz z wysokiej półki:-)
pozdrawiam serdecznie;-)

promienSlonca promienSlonca

Bardzo reflejsyjny wiersz, metaforyczny, zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie

BordoBlues BordoBlues

przeczytałem komentarz Danusi (z nowym nickiem) i -
przyznam - tak głęboką w symbolikę wiersza wejść nie
byłem w stanie. wybacz :)

BordoBlues BordoBlues

witaj Jutto, przyznam, że mam kłopoty z interpretacją,
a mianowicie -
- boi się jakichś obrazów
- czego dotyczy wstyd?
- jaki związek ma ciężka mowa z przestrogą mistrza?

wybacz Jutto, że tak literalnie podszedłem do Twojego
wiersza, ale Ciebie właśnie czytam z największą uwagą.
(bo białej poezji, jeśli się uczyć to właśnie od
Ciebie)

pozdrawiam serdecznie :)

Donna Donna

Witaj. Jutto nie mogę się oprzeć aby nie skomentować
Twojego cudownego wiersza. Ile tutaj mądrej treści, aż
się zachłysnełam, że można tak pięknie.Jeśli pozwolisz
opowiem Ci jak odbieram ten wiersz. Bog Stworca jest
jak drzewo (niezwykla symbolika, drzewo z ktorego
bierze poczatek zycie i drzewo Odkupienia, krzyz) To
na tym Drzewie my ludzie zakladamy gniazda, to prawda
w Jego korona naznaczona jest tropami, sladami po
ranch jakie Mu zadalismy, ale blyszcza te razny bo sa
symbolem Jego meczenskiej smierci, przez ktora
dokonalo sie zbawienie wszystkich ludzi. W drugiej
strofie pieknie przestawiasz sile Boga, jest mocna i
prosta, 'musi utrzymac poczatek slowa' odosze do
Biblijnego stworzenia Swiata, gdzie On byl Slowem i
Slowem stworzyl swiat... ale i odniesienie sie, ze
Slowo Cialem sie stalo, kiedy On narodzil sie z
Niewiasty po to aby wypelnilo sie obietnica Zbawienia.
Ciekawy jest wers, 'aby kazdy obraz rozwijal mysl' w
tej metaforze widze kazdego czlowieka jako stworzonego
na obraz i podobienstwo, aby ten sam czlowiek mogl sie
rozwijac i poznawac. Natepna strofa, rozumiem jako
zachete aby nie bac sie podejmowania prob przyblizenia
do Niego z zapewnieniem, ze nawet jesli sie pogubimy
lub nawet poniesiemy kleske jak mitologiczny Marsjasz,
ktory zlozyl wyzwanie i przegral z Appolinem,
konkurujac z nim, ktory lepiej gra na flecie i poniosl
za to okrutna kare. Bog zapewnia, ze nie jest okrutny,
ze nawet jesli wpadniemy w pyche i bedziemy chcieli z
nim konkurowac i pogubimy sie w tej pysze, Bog
zapewnia, ze nie jest stracony, ze sie odnajada.
Ostatnia strofa jest dowdem wielkiej milosci Bozej do
czlowieka, zacheca aby spiewac swoja najpiekniejsza
piesn, ze mu dac to co w nas jest najlepsze, ale
przestrzega dla naszego dobra, ze jesli nasza mowa
stanie sie zbyt ciezka, nie wiem po przez
bluznierstwo, po przez utrate wiary w Jego moc i nasza
bute, ze jestesmy lepsi, ze mozemy bez niego itd...
wtedy On mowi aby zamilknac bo mozemy powiedziec cos
co nas pograzy i czego nie bedzie mozna juz zmienic i
cofnac. Jutto, napisalas w tematyce sztuka... a ja
widze jako wiare, hmm ale Ty wiesz a ja tylko moge
interpretowac i bedzie to tylko interpretacja. Moc
serdecznosci Jutto.

marcepani marcepani

dojrzałe pisanie, prawdziwa poezja... niesamowite
wyczucie słowa i niebanalność refleksji - słowem
wszystko z wyższej półki :) brawo!

BaMal BaMal

ładnie Jutto Pozdrawiam:))

MariuszG MariuszG

Jutto, zaskoczyłaś.
Podoba się.
Pozdrawiam :)

Ola Ola

Ładnie Jutta
Tak właśnie robię
Pozdrawiam:-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »