Przesuwanie mebli
Michał Jan Sar
Dzisiaj żona rano wstała,
pieniędzy nie ma – powiedziała,
Trzeba meble przestawiać,
jest taki obyczaj,
w mieście Łodzi,
"Kto przestawia,
Temu się powodzi".
Już zabiera się do roboty,
Przesuwa, odsuwa, ustawia,
W południe pada ze zmęczenia.
Gdy skończyła,
Już pieniądze liczy.
W niedzielę rano,
Jedziemy na zakupy.
A tam kartka
„wolna niedziela – zamknięte”!
Musisz miły tym razem.
"Walczyć o pracujące niedziele".
Znów muszę skakać przez płoty,
Tak jak walczyłem o „wolne soboty” !
A morał jest z tego taki,
Cóż mój miły, „historia się kołem toczy”
Komentarze (14)
Już był taki co skakał przez płot ...
Fajnie , z humorem :) Miłego dnia
Miłego Świętowania w Dniu Mężczyzny życzę :)
Uśmiechnąłem się :)
Fajny i dziękuję za uśmiech:)pozdrawiam cieplutko:)
Na wesoło i chyba prawidłowo, pozdrawiam :)
Przyjemnie przeczytać, zaraz poprzestawiam..hi hi hi
Pozdrawiam..
Witaj, podoba się, wiersz, a zmianę mebli w
przestawianiu ich, też lubię.
Pozdrawiam, dobrego dnia.:)
Dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)
hehe...przesuwanie mebli też lubię...
a soboty czy niedziele - wszystkim się nie dogodzi
Bardzo fajny wiersz! Pozdrawiam!
Chyba też poprzesuwam ... ;-)
Z uśmiechem :-)
tylko, że w tym sklepie pracuje ktoś kto będzie
walczył o wolne niedziele...
nasz punkt optyczny tam zmierza
gdzie naszych potrzeb "rubieża"
kto w gardle mocniej się pręży
ten nie zazna nigdy nędzy
temat na czasie "być, czy nie być"
pozdrawiam serdecznie :)