przesyt
Boże mój zachowaj mnie
Od próżności posiadania
Od przyzwyczajenia zbrodni
Do miłości doczesnej
Boże mój nie daj mi
Nie zaspakajaj miłości
Nie spełniaj szczęścia
Uczuć płowych przeistoczeń
Boże mój zamknij klatkę
Celibatu uczuć pięknych
Na wieki i klucz odrzuć
W głębiny piekielne, morza zapomniane
Boże mój pozwól cierpieć wieczności,
Niech głębia ta pozostanie
W horyzontu ludzkiej sferze
Niedościgniona ale najbardziej
upragniona
Boże mój z serca smutku proszę
Kwiat duszy w cierpieniu pozostaw
Ale nie maczaj ciała i umysłu
W zepsutej toni PRZESYTU…
Niech miłość ma nie spełni się
Ale na wieki czystą będzie
Jak anielskie serce białego Stróża
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.