Przewrotność losu
http://www.youtube.com/watch?v=xEy_3igupT8
Wpatrując się w niebo, prosiła:
- niech moje marzenie się ziści...
Rozsądek popukał się w czoło:
- dziewczyno, skąd takie pomysły?
Nim wybił jej z głowy myślątka,
co szczęścia dać przecież nie mogły,
los wszystko na tacy już podał...
Niechcący łzy można wymodlić.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2013-09-04 15:34:50
Ten wiersz przeczytano 2536 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Istnieje takie przekleństwo - nie pamiętam chińskie
czy perskie: "aby wszystkie twoje marzenia się
ziściły". Czasem spełnione marzenie zamiast przynieść
nam szczęście przynosi coś dokładnie odwrotnego
(zwłaszcza wtedy, gdy nie znamy samych siebie) - ja
wiem o tym najlepiej... pozdrawiam
Dobrze zrymowany z zachowaną średniówką po szóstce.
Trójeczka wyskakuje automatycznie. Komentarz do
treści: Ale prosiła. I wyprosiła. A co z tego wynikło
no to widać...
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
pieknie bardzo mi sie podoba duza wrazliwosc
pozdrawiam serdecznie
On burzą bywa tam gdzie nadzieje kwitną, gdzie okazje
na kamienne zerknięcia topnieją.