Przez okno patrzę w ciemność...
Przez okno patrzę w ciemność nocy,
Oczekując z tamtąd pomocy,
By zrozumieć co kryje się w duszy,
Co rozum tak bardzo zagłuszył.
Gwiazdy parami na niebie,
A ja potrzebuje ciebie.
Byś ciemność nocy rozświetliła,
Byś się już więcej nie kryła.
Byś życiu memu sens nadała,
Bym drugą połowę spotkała.
Dzisiaj zaś smutek w mym sercu gości,
Bo bardzo boję się samotności.
Czekam drzwi otwierając leciutko,
Zapraszając cię bardzo cichutko.
Ty jednak głucha pozostajesz
I wielkim bólem dla mnie się stajesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.