prze(za)klęty Kyle
zmywam ślady
dłoni na skórze
ciepło bursztynowych ust
leniwe szepty za uchem
tylko lodu w źrenicach
usunąć nie umiem
zmywam ślady
dłoni na skórze
ciepło bursztynowych ust
leniwe szepty za uchem
tylko lodu w źrenicach
usunąć nie umiem
Komentarze (38)
Bardzo podoba mi się Twój wiersz,chociaż taki smutny.
Pozdrawiam Danusiu.
Tylko ciepło roztopi lód.
Pozdrawiam :)
Smutne to,
Miłego dnia :)
ciekawa miniaturka
Umiesz, umiesz. Tylko zapomniałaś jak to się robi.
Trzeba otworzyć serce na oścież i wszystko Ci się
przypomni...
Pozdrawiam i życzę radosnego dnia...
ps. przestawialam Janusze.k ale nie tak jak Ty to
ujales, zle mi sie czyta:) Usciski.
janusze.k poprawiam zapis tytulu, masz racje. Oko no
coz, sam widzisz a serce, nie mam pojecia co sie z nim
dzieje. Dziekuje za odwiedziny, moc serdecznosci.
tytuł zapisałbym inaczej:
(za/prze)klęty Kyle
a treść :
jeśli oko jest oknem duszy to peelco pozostało to co
najważniejsze
a co z sercem?