Przy płocie
z zapoczątkowanego przez L. J. Kerna cyklu „Gry i zabawy ludu polskiego”
Zawszem pogadać gotów
Jest z sąsiadem zza płotu.
Gdy go widzę, to kłaniam się mu,
A on mi, że Borawski
Żonę okłada paskiem
I że premier ma 7 IQ.
Słyszę z kim chodzi pani,
Której mąż siedzi w Ghanie
Na kontrakcie dziewiąty już rok
I że synek sąsiadki
Właśnie trafił za kratki,
Bo na kasę nie udał się skok.
Choć mnie trochę osłabia
Fakt, że zdrożeć ma nabiał,
Ale miło gawędzi mi się.
Człek nie wychodzi z domu,
A o znanych, znajomych –
Pół godziny – i wszystko już wie.
Nie! Ja nie chwalę plotek.
To rozrywka idiotek,
Ale miło pogadać jest tak,
A o czym gadać mam tu?
Czy o teorii kwantów?
Przecież wspólnych tematów nam brak.
Komentarze (19)
Z sąsiadami też gadam- o pogodzie, uśmiech i jak leci.
A wiersz-
To co usłyszałam w Czarno na....
To aż krew się ...
Nie znoszę plotkowania, ale są takie środowiska, które
się nią żywią,
jest to dla nich pożywka i to przez długie tygodnie
potrafią się nią żywić, osobiście wolą w oczy mówić,
niż plotkować za plecami, co oczywiście nie każdemu
się podoba...
Tak poza tym, to Maciek też ma rację. Dobranoc.
podobno panowie są większymi plotkarzami niż panie i w
dodatku częściej kłamią
Fajne, bez zadęcia,
szacun i głos