przy słowie
gdyby mi w miarę jedzenia
nie rósł apetyt
a zarys twego cienia
i tak bym sobie posłała
bym każdej chwili
czuła zapach twego ciała
w kwietniu tak by się splotło
i nie lato ani zima
ale twoja dłoń najdroższa
dłoń kochana mą niech trzyma
autor
Żyleta
Dodano: 2019-10-24 18:21:51
Ten wiersz przeczytano 719 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Odcieni miłości jest tyle ile ludzi. Piękne
westchnienie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Daj mi swoją dłoń kochany
w niej są wszystkie światłocienie
i opłatek przełamany
i łzy gorzkie
i spełnienie.
Ciekawie z miłością.
niech ta miłość nie ma końca,,pozdrawiam:)
:)
Z miłością jest jak z dobrym jedzeniem. Chce się
jeszcze.
Z przyjemnością przeczytałem.
Nie zapraszam do mnie, bo:
Ze mnie tylko wierszokleta,
nie odwiedzi mnie Żyleta.
od slowka do slowka
splecione dlonie
ogrzewanie zima
a latem lodowka
I tnie na odlew Żyleta,
najdroższa na Beju kobieta.
Miłego wieczoru Żyleto!