Przy strojeniu choinki
życzę wszystkim uśmiechniętych Świąt
Chciałbym wisieć na choince
Oczywiście przy Śnieżynce
Tak bliziutko skroń przy skroni
Tylko że mi żona broni
Nawet patrzeć nie pozwala
Ale sama to Krasnala
W honorowym miejscu sadza
I we wszystkim mu dogadza
Pieści czesze głaszcze brodę
Wozi z sobą samochodem
I przez całe długie święta
Tylko o nim wciąż pamięta
Mnie to zbywa karpiem szynką
A ja chciałbym ze Śnieżynką
Tak dyskretnie i po cichu
Usiąść razem gdzieś w kąciku
I od wrogich oczu z dala
Ponarzekać na Krasnala
Aż się boję dalej marzyć
Że się więcej coś przydarzy
I Śnieżynka przy kolędzie
Koniec końców mnie zdobędzie
I choć będę trwał jak skała
Wciąż mnie będzie zdobywała
Więc tak płynę rozmarzony
Nagle słyszę głosik żony
Co tak rozmemłany stoisz
Czy ty Boga się nie boisz
Przecież święta już za pasem
Może raczył byś tymczasem
Ubrać w końcu choć choinkę
Acha …
No i wywal tą śnieżynkę
23.12.2009
Komentarze (7)
no przez te święta, to wiersz taki pominęłam :)
wesoły, do rymów to znawcy by się pewnie przyczepili,
że częstochowszczyzna, ale dla mnie ok, popraw tylko
"raczyłbyś" łącznie, p.s. no i jak? było zdobywanie
przy kolędzie? nie mów, że Śnieżynkę wywaliłeś...
Fajne rozmyślania przy świątecznej choince. Wesołych,
zdrowych świąt! :)
Prawdą jest ze konkurencja przez nikogo nie jest
lubiana.
piękny romantyczny o śnieżynce co radość w sercu
zostawia :)
Dziękuję za uśmiech.Radosnych Świąt.
Jednym slowem ...bomba....hihihi
cudowne :)))). Plus i pozdrawiam