Przygoda
Wieczór jesienny, niewinnie zaspany
myśli wzburzone ze snu oderwane...
Księżyc nieśmiało spogląda jednym okiem,
gwiazdy radośnie zaglądają do okien.
Chłodny wiatr na ulicach się cieszy,
rozdmuchując liści żółtych pielesze
Nasze usta mocno splecione,
oczy głęboko w siebie wpatrzone,
ręce jak dryfujący statek po fali,
wędrują tak, jakby czegoś szukały
Pożądanie wokół ciał się panoszy,
oplatając nas cierniem miłosnej rozkoszy
Namiętność ognista w powietrzu krzyczy
drogę do raju próbując wytyczyć...
Szepczesz do ucha miłosne zaklęcia
a ja rozgrzewam się w Twoich objęciach
Szepczesz mi głośniej, mocniej i prędzej
dotyk złakniony chce więcej i więcej!
Tworząc jedność z Twoim oddechem
chełpię się popełnianym grzechem
Ekstaza w nas tryska jak lawa czerwona
Piękna przygoda... Jak z bajki wyśniona...
wersja poprawiona p.s dziękuję za wskazówki;)
Komentarze (4)
ladnie napisany erotyk tanczy wciaz moimi myslami
plus++
piękny wiersz...a skąd taki nick?...znajomy mi po
wakacjach w T......
Ogólnie podoba mi się,tylkow ostatniej zwrotce jakby
na siłę szukasz rymu "wgłębiając się w piękny ten
grzech" i to troszkę razi. Poza tym erotycznie się
zrobiło;)
Wiersz pelen tesknoty za wielka
namietna miloscia,,,za przygoda,,,dobry
refleksyjny.