Przyjaciel zmysł
przy rozwidleniu torów
z których jeden prowadzi do ciebie
wsłuchuję się w odległy stukot kół
po co tyle słów?
niosących plotki i fałsz trzeba nam
zacząć od słów które pierwsze były
choć byłaś tak blisko zgubiłem trop
w pustych dłoniach świat
kuprem odwrócił bieg orbity gwiazd
gdzie szukać Ciebie mam?
słone krople łez płyną morzem
w tunelach nieodkrytych dróg
pozwól znowu na przekór pechowi
wydotykać wszystko co wymarzyłem
czekam a dookoła pusty żal
stracony uśmiech na naszych twarzach
i tylko wierny przyjaciel zmysł
na twojej dłoni odnajdzie ścieżkę
w naszym tunelu miłosnym
J.G.
Komentarze (17)
Najważniejszym zmysłem w tunelu miłosnym jest dotyk.
Potem zapach oraz wzrok.
Trzeba uważać, aby pociąg miłości się nie wykoleił.
Interesujący wiersz.
Miłego czwartku Jadwigo. :)
Bardzo ciekawy sposób pisania o sobie autorko jako o
mężczyźnie. Postrzegasz że pociąg wjechał na
rozwidlenie dróg a głosy pasżerów go zagłuszają. To
przenośnia oczywiście. Pozostanę w dalszym ciągu przy
porównaniach kolejowych. Pociąg wjechał w mroczny
tunel. Nic dotknąć nie można. Peelka jednak wie, że
jej instynkt mimo ciemności nie zginął. Rozumiem aż za
dobrze, że zaufała zmysłowi dotyku. Wszystko koło
niej jest ciemne i puste...Przekornie - wbrew
wszystkim innym głosom ma nadzieję, że drogi się ze
soba spotkają. Drogi szczęścia. Pozdrawiam
serdecznie:))