Przyjacielskie poczucie obowiązku
Jeżeli szukasz przyjaciela -
zapraszam dzisiaj w moje progi,
mam obowiązków cały szereg,
postaraj się, troszeczkę pomóż.
Zatem zatrudnię z miłą chęcią,
bo silne dłonie są potrzebne -
narąbać drew, przeczyścić komin,
roboty jest o wiele więcej.
Chodniczek zrobić przed posesją,
w duże kałuże ciągle wpadam,
obuwie brudne mam codziennie -
wtedy wyglądam jak łamaga.
I bez obawy, zapłata będzie -
jak ogródeczek jeszcze skopiesz,
równając grządki równocześnie -
tam posiejemy marchew, rzodkiew.
Co gorsza, to nie koniec tego -
potrzebna mi jest złota rączka,
skuć wszystkie tynki do czystego -
przykleić kafle i posprzątać.
Może ktoś chętny, łapki w górę,
bo taka przyjaźń jest bezcenna,
będzie obfity poczęstunek
i może znajdzie się nalewka.
Wdzięczność okażę aż do śmierci -
bardzo serdecznie podziękuję,
lecz mały problem jest niestety -
czy aby pies cię akceptuje?
Komentarze (134)
Dobrej nocy:-)
Dziękuję Isana
marcysia724
loka.
Pozdrawiam serdecznie
Piekny.Pozdrawiam.
Ja się piszę na naleweczkę
Ciekawe przesłanie wiersza skłania do zadumy, bo z tą
przyjaźnią różnie bywa... Pozdrawiam Olu :)
Dziękuję Miroczka1
eleonara
pozdrawiam Elu:)
Miłego wieczorku:)
Dobry, ciekawy, humorystyczny wiersz:)
Pozdrawiam
cwany pomysł na ironie
świetna ironia Oleńko, a prawdziwy przyjaciel to
skarb, pozdrawiam cieplutko
Tak, mam Tereniu dwa pieski:), Dziękuję. Miłego dnia:)
coś za coś niezła ironia o przekupnionym przyjacielu
a tak zwyczajnie - brak
masz psa to b. wierny przyjaciel
super tekst
pozdrawiam
Dziękuję Dorotko:-)
Dziękuję Wszystkim:-) od godziny wybieram sie do
spania:-) . Dobrej nocy:-)
Olu świetny wiersz, a roboty masz dużo:))) Puenta
rewelacyjna! Pozdrawiam głaszcząc pieska Twojego.
Au...
Dziękuję WN:-) . Pozdrawiam serdecznie:-)
Oczywiście Yolanda:-) :-) . Do miłego:-)