Przyjaciółka moja...
dla Marleny B.
Dobrym słowem przygarnia
Kanapkę z otuchą podaje
Kubkiem pocieszenia częstuje
Ostatnią koszulę wrogowi oddaje
wszak tak jej sumienie dyktuje...
Sama ciężko w życiu ma
Jednej ręki używać musi
w drugiej na otwartej dłoni
własne serce nosi...
Komentarze (26)
Pozazdrościć przyjaciółki !
Ważne również, że dostrzegasz jej zalety, niektórzy
potrafią jedynie brać... ukłony :)
Mieć taką przyjaciółkę, to skarb. Pozdrawiam
teraz chyba lepiej:) Dzięki wielkie:)
Bardzo dziękuję Mariat za zw3rócenie uwagi...masz
rację już poprawiam:)
Bardzo wymowny:) Kondensacja wielu cech w miniaturze.
Mayu, bardzo ciepło dla Marleny:))
Czy zamiast bo, może być wszak?
Pięknie o oddanej przyjaciółce :)
To skarb mieć taką przyjaciółkę. Pozdrawiam
Dobrze, że peelka ma taką przyjaciółkę, która serce na
dłoni wyciąga w chwilach trudnych, to wielki dar.
Podpisuję się pod uwagą Mariat. POzdrawiam:-)
ciepły wiersz pozdrawiam
Mayu - 2 razy użyłaś w tak krótkim wierszu "bo".
Wiersze raczej lubią eleganckie słówka, a 'bo' do nich
nie należy. I nie przyjęte w wierszach powtarzanie
się, chyba, że specyfika wiersza zakłada.