Przyjdź...
Przyjdź...proszę...
jeszcze raz – jak kiedyś...
Wejdź uśmiechnięty, radosny –
-obejmij mnie ramionami swymi
i...trzymaj.
Całuj, dotykaj –
-mów mi te wszystkie czułości.
Zrzuć z siebie ciężar tęsknoty,
rozbierz mnie z bólu rozstania...
Oddaj mi siebie
podaruj mi cudowną chwilę...kochania.
Pozwól zanurzyć palce
w miękkość Twoich włosów,
niech się nią nacieszę, napatrzę.
Daj mi swe usta, dłonie –
-ciała gładkość –
przypomnieć...dozwól
Niech zapach Twój znów poczuję...
Niech się Ciebie nadotykam...
nacałuję...
Komentarze (2)
a co potem... na ile to wystarczy ?..... wiersz
ciekawy :):)
pragnienia opisane chęcią pożądania, ciekawie.
Pozdrawiam