Przypadkiem...obiecałeś
Podpatrzone przez okno życia...
Przypadkiem stanę obok ciebie
...niezauważona...
w styczniową późną noc pomimo
zamrożonego cierpieniem serca...
przecież ogrzejesz mnie kłamstwami,
a wychodząc...tylko...nie zapomnij
o smaku mych stęsknionych ust,
gdy będziesz zasypiał w łóżku
...zadowolony...
Przypadkiem przejdę obok ciebie
...niezauważona...
w korytarzu złudzeń namiętności pomimo
zarezerwowanych siedemnastu minut dla
mnie...
przecież widzimy się codziennie,
a wychodząc...tylko...nie zapomnij
o naszej wspólnie spędzonej nocy,
gdy będziesz wracał do domu
...zmęczony..
Przypadkiem położę się obok ciebie
...niezauważona...
w pokoju tajemnic pomimo
nienawiści uwięzionej w miłości...
przecież jesteś przy mnie i będziesz,
a jeśli zostaniesz...ja...nie zapomnę
o obietnicy schowanej w milczeniu,
gdy będziesz dzwonił bardzo spóźniony
...do żony...
...nie mojego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.