Przyszedłeś
Przyszedłeś.
Niewiadomo skąd,
Przyniosłeś ciepło.
Złoty ogień rozpaliłeś
w oczach,
dałeś nadzieję.
Objąłeś serce
dłońmi,ogrzałeś.
Sny przywróciłeś,
marzenia snute.
Jak dziecko,
które tęskni
za dotykiem
miłości......
Wiarę rozdajesz,
iskrę,która rozpala
nadzieję,że to nie
przypadek.....
Odszedłeś,
już
Ciebie nie było
jeszcze ciepło
Czułam w sercu
A już
mróz skuł
twe dłonie
i słów
znów brakło,
jak zima
długa...
jest miłość.
Komentarze (2)
Przyszedłeś i zostawiłeś nadzieję, choć tyle bo zawsze
może coś się znowu zmienić...pozdrawiam serdecznie
cudne