PRZYSZŁA NADZIEJA
Oto przybyła wśród śpiewu ptaków,
I z promieniami słońca we włosach
Podała mi swoją silną rękę
Przyniosła otuchę w zielonych oczach
Oto przybyła, w aplauzie majestatu
Roztaczając dokoła światło piękna
Z każdym jej spokojnym ruchem
Szeleściła zielona sukienka.
Oto przybyła, dają upust szczęściu
A przybyła o jasnym poranku
Złagodziła dotkliwy ból mój
Ostrym zapachem,polnego rumianku.
Oto przybyła wraz ze spokojem
Który bił z jej ślicznej twarzy
Cichutko zapewniała
Że nic złego się więcej nie zdarzy
Oto przybyła wraz z blaskiem księżyca
Zabierając ze sobą szept nocy
Otuliła współczuciem starannie
Moje ramiona wilgotne od rosy.
Oto przybyła i dała wiare
A jej dłonie powili zeczeły
Wycierać łzy mojej boleści
Co strugami po policzkach spłynęły.
Oto przybyła,długo oczekwiana
Brodząc boso w rumowisku zdarzeń
Zabrała brunatny smutek
A podarowała wiązankę marzeń.
Oto przybyła Nadzieja
Ogrzała moje złamane serce
Niech zostanie tam na zawsze
I nie opuszcza mnie więcej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.