Przyszła zima
Pani zima spoglądała
jakoś biednie świat wygląda
patrzy duma co tu zrobić
żeby Praszkę przyozdobić
wieczór ciemny już nadchodzi
śnieg zaczyna padać z nieba
wietrzyk w gałęziach zawodzi
tak zamieci im potrzeba
drzewa w gwiazdki są przybrane
gną gałęzie się do ziemi
drogi śniegiem zasypane
nie ma śladów już jesieni
wróble w żywopłot wleciały
i ćwierkają jak szalone
przed jastrzębiem się schowały
żeby nie były zjedzone
sroka na gałęzi siadła
bystrym okiem patrzy wkoło
coś na pewno by też zjadła
w zimie głodnym niewesoło
słonka nie ma ani śladu
chmury ciemne dookoła
dzień się zbliża do obiadu
babcia swoje wnuczki woła
na góreczkę poleciały
słychać jak tam pokrzykują
na saneczkach już zjeżdżały
te zabawy im pasują
czas radośnie szybko leci
tak z tej zimy się radują
bo beztrosko żyją dzieci
kiedy ciepło w dłonie czują
tak ta zima jednej nocy
świat nam w koło odmieniła
bo świat w zimie jest uroczy
no i w końcu zagościła
Komentarze (21)
Jeszcze moment, jeszcze chwilka, przyjdzie wiosna a z
nią słońce. Pozdrawiam.
Jeszcze moment, jeszcze chwilka, przyjdzie wiosna a z
nią słońce. Pozdrawiam.
złośliwość rzeczy martwych,
piękny wiersz,
pozdrawiam:)
pięknie:)
pozdrawiam
Zima ma swoje prawa i panoszy się. Robi co chce. Ale
nie długo przyjdzie na nią kara. Uroczej zimy życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Co rok czekam na tę przemianę. Zasypia człowiek na
zielono, a budzi się na biało. Czary.