Pseudo komplementy
Pewien Antoni jak najęty
prawił dziewczynom komplementy,
a wszystkie takie oryginalne,
że trudno było zgadnąć pannie,
czy jej przypadkiem nie obraża.
Rzekł do Agaty kiedyś z rana
- Jesteś tak nieskomplikowana,
przy tobie czuję się swobodnie,
nie jak przy tych inteligentnych,
z nimi rozmowa idzie w pięty.
Do Zosi zwrócił się inaczej
- Chociaż nie jesteś szczupła raczej,
ale i tak bym cię wyhaczył.
Krysiu – Jak na tak niską babkę,
o dziwo, mam na ciebie chrapkę.
Kiedyś w dyskusję wdał się z Olgą
- Widzę, że i blondynki mogą
rozumu dzierżyć odrobinę.
Taki to sposób miał na podryw
no i był w tym naprawdę dobry.
Chociaż uchodził w krąg za chama,
niejedna zaintrygowana
spotkała się z nim kilka razy,
z wdzięczności, że ją zauważył.
Komentarze (68)
Dobre!!!
pozdrawiam
Dziękuję Okoniu za refleksję w temacie. Miłej
niedzieli:)
Super. Tak też bywa niekiedy w życiu do czasu aż kosa
trafi na kamień.
Pozdrawiam
:)) Miłej niedzieli Groschek.
wiersz na tak - brakuje mi tutaj jeszcze jednej
zwrotki.. przecież nie może tak się skończyć?
Dzięki za komentarz. Miłego dnia MAGNOLIO:)
Dzięki za komentarz. Miłego dnia MAGNOLIO:)
Super potrafisz krzemanko rozbawić, obraz osoby
naiwnej wyłania się z tych cech, dobrze ze nie
wszystkie dziewczyny takie są.
Cieszą mnie Wasze uśmiechy. Miłego dnia Dziewczyny:)
;)+
...i nie sposób się nie uśmiechnąć ;)
Tak lekko sypiesz Aniu tą ironią, jak z rękawa :)
:)) Miłego dnia Wando:)
Świetny! Jak zawsze w punkt. Z różnych przyczyn
kobiety się tak nisko cenią - zawsze mnie to smuci, a
jednocześnie rozumiem ten mechanizm. Pozdrawiam
serdecznie :)
Cieszy mnie marcepani Twoja pochlebna opinia. Miłego
poniedziałku:)
Suuper, ironia na medal!