Psia narada
Raz kundle się oburzyły
na psie życie, podły świat.
Siedząc w krzakach wymyśliły,
czas narzucić nowy ład.
Parę godzin poszczekały
jak tu wodzem kundli być?
Kość niezgody obgryzały.
głupio tak bez wodza żyć.
Każdy z nich z kulawą nogą,
żaden nie był całkiem zdrów.
Cóż wybrały sobie kundle
hycla, na przywódcę psów.
Dalejże mu mordę lizać.
Rakarz za to batem raczył.
Krzyczał, że najlepsza rasa
od dziś, to kundel-sobaczy.
Słuchały go pilnie kundle,
pasione głupotą rosły.
Po dwóch dniach się okazało,
że nie psy to....ale osły.
Komentarze (21)
Dziękuję kochani za komentarze.
Dzisiaj Twoje urodziny
życzę miłej każdej chwili.
Zdrowia szczęścia pomyślności
a przy stole wielu gości.
Życzę Tobie wraz z rodziną
z każdym dniem godziną chwilą.
Ciekawa psia narada...
Pogodnej niedzieli:)
Sorry literówki - pieska, taki piesek.
Jak pies ma wściekliznę,
na dodatek kąsa ciężko chore osoby, to nie ma co piska
żałować,
bo takie piesek niesie zagrożenie,
a i jego chorobą można się zarazić.
Miłego dnia Szanownej Pani...
chyba źle wybrały, bo hycel z pewnością nie będzie ich
przyjacielem.
Pozdrawiam :)
bajka morał przyniosła,
a każdy w głowie
innego ma osła.
poprosiłem autorów o napisanie własnego zakończenia
mojego wiersza.
pozdrawiam i nienachalnie zapraszam
:):):)
Taka piekna ironia a tematyka przyroda;)))))))))))
Jestes boska, pozdrawiam
Ciekawy wiersz, jak widać nie tylko ludzie mogą się
naradzać n, pozdrawiam serdecznie;)
Super! Skojarzenia pewne przychodzą.
Dobrej nocy:)
Super:-) :-) :-)
Miłwgo:-) :-)
Moja Bajeczka (ON) jest mądra:-) :-)
świetny pomysł na wiersz z dobrym morałem - :-)
pozdrawiam
A mówią że kundelki to takie mądre pieski :)
Za Marcepani pozwolę sobie :)
pozdrawiam :)
Fajny wiersz i podoba się bardzo:)