Psie skamlania (vel Wysłuchaj mnie)
Nie pomoże ślepy los,
Ubrać w radość puste dni.
Niknie mgliście smutny głos,
Czernią płyną moje sny.
Kiedyś tam, razem splecione,
Pełne radości chwile minęły.
Dłonie kochanków ciepłem złączone.
Iskry uniesień w otchłań prysnęły.
Tak Prostym się zdawało,
Gdy ku Tobie rwał mnie wiatr.
Jedna miłość, jedno ciało ,
Budowany w sercu przyszły świat.
Zabierasz wiec życia mego bieg,
Wiem że wrócić nie mam gdzie .
Zostawiłaś wieczny śnieg,
Skamle Jak pies, już nie ma Cię.
...........................................
..............
Cieple swiece, wiatru spiew Nic nie zburzy moich snow Gdy pod ziemia bede spal... (IRA)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.