Ptaki na drzewach wiją gniazda
https://www.youtube.com/watch?v=_SIfazpqJfY
Chcesz wejść mi w, chesz bym miał ogon.
Obecność czasem nie popłaca.
Dwa słowa dziś kosztują drogo,
Po co masz później mówić : Pacan!
Jesteśmy jak kryształy lodu.
Z czasem nas nagle stopi słońce.
Gdzieś się miniemy mimochodem,
Między urzędem, kinem, dworcem.
Zerwiemy kartkę z kalendarza.
Później pójdziemy sobie w ciemność.
Ulga pojawi się na twarzach,
Kiedy nie zechesz być już ze mną.
Ani ja z tobą. Taka nuta,
Ptaki na drzewach wiją gniazda.
W sercu od zawsze rana kłuta,
Sprawdzam tablicę, gdzie odjazdy.
Gregorek, 3.3.2023
Komentarze (5)
Piękna melancholia.
Z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie.
Po co prorokować co byłoby gdyby...trzeba spróbować
dopiero oceniać ...odwagi życzę ...pozdrawiam ciepło,a
wiersz jak zwykle dobry tylko pierwszy wers coś mi nie
teges...
przezornie, na wszelki wypadek lepiej się nie wiązać?
Wiersz świetnie napisany, co mnie nie dziwi, ale nie
rozumiem czemu z góry zakładać z kimś rostanie, na
udany związek nie ma gwarancji, to prawda, ale ludzie
raczje myślą o tym by trwał, a nie aby się kończył,
choć i tak bywa.
Dobrej nocy życzę.