Ptaszek
Mojemu mężowi...
Przyfrunął
ogrzać chce zmarznięte serduszko
tylko kto?
kto Cię ogrzeje, mała istotko.
Zima zmrozi
tęsknota zabije,
przechodzień potrąci
martwe ciałko
a może..
może przystanie,
szkoda..westchnie..
zapomni.
Cóż znaczyć może
jeden mały zagubiony ptak
w tym ferworze...
..chodzę po Twoich śladach, serce bije coraz wolniej i wolniej.. niewiele znaczy jedna istota wśród milionów..
autor
GrażynaB
Dodano: 2017-08-24 09:53:27
Ten wiersz przeczytano 978 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Grażynko Twoje wiersze są pełne bólu i tęsknoty do
Niego.
jedna osoba, a znaczyła więcej niż pół świata.
pomóc może chyba tylko czas.
pozdrawiam :)
ptaszku maleńki gdy obojętność cię spotka nie kotwicz
serduszka na skale
bo odpadniesz a ona pociągnie za sobą rzuć serduszko w
otwarte dłonie tam już ktoś zajmie się nim
Jest jednak ktoś kto go zauważył, napisał dla niego
wiersz i podzielił się nim z innymi.
Dużo znaczysz...pozdrawiam z upodobaniem
Poeta przystanął nad małym zagubionym
ptaszkiem..znaczy wiele gdy choć jedno serce go
ogrzeje. Pozdrawiam najserdeczniej