pukanie w nicość
Wierzbo płacząca co ronisz łzy dlaczego stale łkasz i drżysz? że już go nie ma? odszedł w dal? zostawił rozpacz, pustkę, żal? schronienie dawał mu twój cień wśród twych gałęzi bujał się. Wierzbo! w pamięci ciągle masz ten uśmiech co juz dawno zgasł... choć go zabrała straszna śmierć nic nie rozdzieli waszych serc (wiersz z filmu "My girl")
zapukam w ścianę
może głuchą ciszę zastanę
a może odpukasz słodkim puknięciem
w niczym niezmąconej ciszy tego poranka?
zapukam do drzwi
może mi dziś otworzysz
a może znowu odgonisz me płoche marzenia
a ja, jak smutny psiak ogon podkulę i
ucieknę?
zapukam do twego serca
może dzisiejszej nocy
stopimy się w jedność
a ja znów poczuję się bezpieczna?
zapukam do twego umysłu
byś wreszcie otworzył mi cokolwiek
najlepiej bramę twej duszy
byśmy zawsze byli już razem!
pukam do ciebie
odpowiada tylko martwa cisza
marzenia, wyobraźnia i sny
tylko to pozostało mi...
i więcej juz nic...
Kochałam cię Lecz ty tego nie widzialeś Może w przyszłości pomyslisz o tym I może zapłaczesz...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.