Punkt widzenia
Człowiek narzeka wciąż na układy,
twierdząc, że sąsiad ma szanse większe.
Z zazdrości o nie, robi się blady,
ale niech tylko spotka go szczęście
i się przytrafi „ważny” znajomy,
albo przynajmniej krewny „z plecami”,
co w sposób tylko sobie wiadomy,
nagle koryto przed nim ustawi.
Raptownie traci ostrość spojrzenia
i już nie bywa tak zasadniczy,
bo gdy profity zacznie doceniać,
to się przestaje moralność liczyć.
autor
krzemanka
Dodano: 2015-02-03 13:39:24
Ten wiersz przeczytano 1500 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Dzieki Anno za komentarz. Pozdrawiam.
Świetna refleksja, niektórych poprawa życiowej
sytuacji zmienia i to wcale nie na lepsze.
Miłego wieczoru:)
Dziękuję Olu, Judyto i Arku za poparcie mojego punktu
widzenia. Pozdrawiam.
Trafiłaś w samo sedno. Skąd my to znamy. Świat jest
obłudny. Pozdrawiam
Tak wygląda niestety prawda:( Pozdrawiam!
Taka prawda:-) . Dobranoc
Dzieki Ilono i Grażyno za komentarze.
Dobranoc.
No niestety tak często bywa...
Jak zwykle Twój zmysł obserwatorski trafny i celny.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj tak wlasnie bywa, trafiony w dziesiątkę:-)
Miło mi Celino i bajtYnko, że wiersz Wam się podoba.
Pozdrawiam.
szczera prawda, niestety...
b. dobry wiersz, pozdrawiam:)
Raptownie traci ostrość spojrzenia
i już nie bywa tak zasadniczy,
bo gdy profity zacznie doceniać,
to się przestaje moralność liczyć - super zwrotka.
Pozdrawiam :)))
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Dodatkowe podziękowanie dla bo mini za korektę. Miłego
wieczoru wszystkim.
" Punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia... a
pozory czesto myla " ;) stare, madre powiedzonko.
Bardzo trafna jak zawsze refleksja i pieknie
napisane:)
A mój syn nie przyjął propozycji od koryta:):)