PYCHA I MŚCIWOŚĆ ZADUFANEGO AUTORA
...do autorów bufonów uznających swą twórczość za skarb świata, nie przyjmujących krytyki, nazywających skromną poezję amatorów gównem w kapeluszu.....
Trzask w pysk!
Literki spoliczkowały jego ego.
Zabolało.
Ktoś napisał pod jego ,,dzięciną”
,,Mimo, że potomek kulawy
to aż doskonały w swym kalectwie”
Nie zrozumiał.Tępa głowa przystrojona w
piórka.
I za piórko się chwyta?
Urażony wmawianą mu niepełnosprawnością
postanowił zabić.
Leży skulony, co prawda ledwo muśnięty
krytyką
lecz poczucie skopania w nim narasta.
Latał nisko ale miał poczucie wyższych
sfer
to też czuje się bardziej zmoczony przez
deszcz
niźli w rzeczywistości jest.
Purpurowa gęba nie od trzasku
Lecz to gniew już swe barwy do boju
namalował
I po co ten spektakl nienawiści?
Myślał że samsonową siłę w genach nosi
a zlepek kilku słów powaliły go na
ziemię
I to z taką siłą że najgorsze żmije
z podświadomości wypełzły
aby odwetu dokonać.
Plask tak głośny że wybudził jadowitą
mściwość.
Leżąc skulony nie myślał o bólu ale
kreślił już w myślach plan zemsty.
Odwet!
To był instynktowny odruch
Automatyczny jak oddech
Jak zwężone źrenice pod wpływem światła
Nie że mógł, ale musiał
Inaczej nie byłby sobą
Wypluł mściwy jad
,,Wielki Pan Poeta”
I plujac jadem udowadniał w linijce pod
spodem
że nie to żeby to był jad że to mleko z
wymion krowich tryska
Przeczył sam sobie głupotę swą
odsłaniając
a nikogo i tak nie obruszyła ta
małostkowość.
Któż traktowałby poważnie ,,artystę”
skopanego przez słowa
Lepiej żeby sobie oczy wydubał
Jeśli słowa które czyta potrafią
Zamienić go w potwora.
.. ,,Bublarzom", zwykłym amatorom piszącym ku pokrzepieniu serc ,,nękanym" przez pseudoartystów...
Komentarze (3)
dobry tekst , wiersz , bufonom nadętym co się boją
odgłosu krytyki też mówię precz.
krytyka jednych inspisruje (ja) innych
rujnuje..:)pozdrawiam serdecznie
wiesz odważny jest Twój wiersz....podoba mi się
...ktoś coś musiał napisać.... ale ktoś kiedyś mi
powiedział "co ciebie nie zabije to cię wzmocni" i ja
tego się trzymam .....życzę powodzenia i do góry głowa
przeciesz życie cięższe jest od
komentarzy...pozdrawiam