Pytanie
A czy ty mnie - kochana, szukałaś
w starym mieście ulic obcych nazw?
Puste place porastały nowe drzewa.
Ostem obrósł przystanek. Ławka.
Niemy świadek milczenia pod niebem
granatowym - jaśniały tylko gwiazdy.
Zimny wiatr pozrywał wtedy liście -
odpłynęły, jak my, w niepamięć.
Nie wierzyłem, że cienie tak znikają!
Znienacka, kiedy słońce poi świat.
Przychodziłem więc codziennie na róg
dawny,
jakby dalej, nieodmiennie, płynął czas.
Komentarze (15)
Pięknie oddany klimat powrotów do miejsc i twarzy ,
które odeszły , rozpłynęły się w czasie i naszej
pamięci.;)))
Mam tak zawsze gdy wracam do Kalisza...;)))))))))))))
Uśmiechy;)))M
Witaj..refleksja i liryka nastraja zadumą.ładnie
.pozdrawiam dziękuje za komentarz++++++
Ja stoję za autorem,jest dobrze,tak ciekawiej,zmusza
do myślenia. Wiersz bardzo dobry!
Wiersz daje do myślenia, niebanalny przekaz,
majstersztyk:) Bardzo na TAK!
Nie wierzyłem, że cienie tak znikają!
Znienacka, kiedy słońce poi świat.
Przychodziłem więc codziennie na róg dawny,
jakby dalej, nieodmiennie, płynął czas.
.....lekko płyniesz w strofach czarujesz
i wprowadzasz w niesamowity klimat.
Wspomnienia i refleksje dotykają duszy.
To takie piękne pytanie i pamięć która przywraca co
dawne - drogie sercu i ławka i stare miasto a cienie
nie znikną bo w nich miłość jest Piękna liryka
wzruszyła mnie:))
W starym mieście o ulicach obcych z nazw. Wiersz czyta
się płynnie. Wiele ulic zmieniło nazwy nie bez powodu
.
Zgadzam się z mariatem. Drugi wers nawet przy sporej
wyobraźni powoduje dyskomfort myślowy.Mimo, że wiem o
co chodzi drażni. Można by minimalnie zmienić
zachowując pierwotne znaczenie - "w starym mieście
obce nazwy ulic?" ?!
Ale to twój utwór i twoja myśl...
Chcąc wyjaśnić, rozszerzam: to szukanie kogoś, (może
czegoś) w swoim starym mieście, gdzie dawne ulice
otrzymały po II wojnie, (czas wiersza), nazwy nowe -
obce. Nie ma zatem, w tak sformułowanym zdaniu,
gramatycznego błędu, który by wypaczał sens czy też
zaprzeczał polskiej poprawności językowej; skrót
myślowy - tak, dopuszczalny, ba, w wierszach wręcz
wskazany, ale -w Twoim przypadku, Mariat - to już
takie wyszukiwanie błędów na siłę. Wierząc jednak w
zacność intencji, dzięki za uwagę (krytyki nigdy za
wiele) i szczerze pozdrawiam.
Mariat słusznie prawi, a sam wiersz nastrojowo
smutny.... ;-))) vel atma
Pięknie.Pozdrawiam:)
No tak troszkę nie po polsku drugi wers sformułowany,
wszak to wiersz. Ja zawsze mam na uwadze, że powiedzmy
ktoś kiedyś zechce przetłumaczyć dany wiersz na inny
język, wtedy może z tak niepoprawnie użytym językiem
polskim wiersz okazać się potworkiem. Ponadto młodsi
czytelnicy zechcą się wzorować i co wtedy? Będą mieli
niewłaściwy przykład.
Ja tę myśl tak bym napisała:
A czy ty mnie - kochana, szukałaś
w starym mieście z ulicami obcych nazw?
Piękny wiersz!Pozdrawiam!
Nie wierzyłem, że cienie tak znikają!
Znienacka, kiedy słońce poi świat...poetycki i piękny
wers , zauroczył
Nie wierzyłem, że cienie tak znikają!
Znienacka, kiedy słońce poi świat...poetycki i piękny
wers , zauroczył