Pytanie...
Panie Janie, czy cud się stanie
i odpowiesz na moje pytanie.
Czy będzie nam dane dalsze
tu pisanie?
Nad nami się zlituj
w niepewności nie trzymaj,
bo zdenerwowana jest
cała bejowa rodzina.
Łzy płyną potokiem,
palce bolą od kopiowania,
Ty milczysz jak zaklęty głaz,
a przecież na odpowiedź czas.
Miej wzgląd na nasze nerwy,
ta niepewność zabija,
do pożegnań zmusza.
Bardzo jest zasmucona nasza dusza...
Kopiujmy ile się da, bo wielka nad nami niewiadoma...
Komentarze (22)
Chyba lepiej martwić się później , niż zawczasu.
Ta niepewność wyczerpuje już cierpliwość. Dołączam się
do apelu. Ślę moc serdeczności i pogody ducha:)
Cierpliwość popłaca, mimo to warto być zabezpieczonym
na wypadek złych wieści. Widać po zaangażowaniu jak
silna jest nasza więź. Pozdrawiam
Myślę, że Pan Jan gdyby znał odpowiedź na pewno by się
nią z nami podzielił i to już dawno...Pozdrawiam Gabi
:)
Wielu "użytkowników" Beja wyraża smutek, żal,
niepewność i tęsknotę za odpowiedzią na postawione
pytanie, podkreślając emocje towarzyszące oczekiwaniu
i nadzieję na rozwiązanie sytuacji. Jestem w tym
gronie.
(+)
Myślę, że pan Jan o tym wie, a ja podpisuję się pod
wołaniem.
Czyta, z pewnością tak jest.
Ale czy od niego zależy? Nie wiem.