Rabuś
Szłam przez życie prostą drogą.
Obok wiernie dreptał fart,
Gdy się na niej pojawiłeś
Pomyślałam, że to żart.
Już widziałam gdzieś te oczy,
Ten sam uśmiech ,taki nos
I w źrenicach dwa ogniki,
Już słyszałam gdzieś ten głos.
Nie wiedziałam czyś jest żywy,
Czyś herosem z moich snów.
Jak przebiegłeś tęczą marzeń?
Czarodzieju, szybko mów!
Żaden instynkt mnie nie ostrzegł,
Że podstępne plany masz
I że w tych znajomych rysach
Rabuś sprytnie ukrył twarz.
Zanim się zorientowałam
Że przede mną wilczy dół,
Ty już swą grabieżczą dłonią
Uchwyciłeś serce w pół.
I uniosłeś je daleko
Hen, za horyzontów kres
Odtąd w mojej duszy mieszka
Miast spokoju ciężki stres.
Dzięki tobie późnym latem
Zapachniały wonne bzy
I tęsknota zamieszkała
Na obrzeżach słonej łzy.
Cały świat ma twoje oczy.
Wiatr ma dotyk twoich rąk,
Tylko ta samotność skrzeczy
Ciągle dostarczając mąk.
Dotąd żyłam nierozumnie,
Ze spokojem za pan brat,
Podświadomie oczekując
Na rabusia tyle lat
Darowałam ci przestępstwo
Już nie zwracaj serca mi
Gdybyś zechciał więcej ukraść,
To uchylę nocą drzwi.
Komentarze (22)
Witam. Bardzo dobry wiersz, czyta się z przyjemnością.
Pozdrawiam.
bardzo lubie proste wiersze z prostymi rymami które
się czyta jednym tchem , tak jak ten a moje życzenie
dla Ciebie jak najczęściej uchylonych drzwi :)
"...grabieżczą dłonią
Uchwyciłeś serce w pół" fajna melodyka wiersza :-) no
i historia, ciekawa aż do ostatniego słowa :-)
Bardzo ładny wiersz, świetnie zrymowany i przyjemnie
gdy można czytać że jeszcze trafiają się naprawdę
szczęśliwi ludzie, super: tylko
pozazdrościć...powodzenia
Momentami jest wesoło, a ogólnie to przyjemnie się
czyta i lekko. Pozdrawiam!
Można to przyjąć za żart, ale warto wiedzieć, że
zdarza się naprawdę.
....piękny wiersz o spełnionych marzeniach...