RADOŚĆ BLASKIEM KSIĘŻYCA I GWIAZD
Na samym początku nie o to chodziło,
miały być rozmowy,joga medytacje,
a wyszła mi z tego całkiem niezła
miłość.
Dzięki niej tańczyłam, dzięki niej
śpiewałam
I dla tej miłości wiersze swe pisałam.
Rozkwitałam pięknie niczym kwiaty lilii
gdy byliśmy razem, gdyśmy się pieścili.
Całowałeś wtedy i usta i ręce,
ja cię przytulałam, nie chciałam nic
więcej.
Cieszyłam się słońcem i księżyca
blaskiem,
w gwiazdy spoglądałam, czy któraś nie
spadnie,
czy mi nie wywróży, że do mnie
przyjedziesz
i będzie nam razem tak cudnie jak w
niebie.
Będziemy się cieszyć minutą, godziną,
a miłość jak anioł w dusze nasze
spłynie,
przytuli się ciepło do serduszek
naszych,
otuli też szczęściem, radością na
zawsze.
Komentarze (18)
Doskonaly dowód na to, ze milosc mozna spotkac
wszedzie! Wiersz pelen nadziei i planów, cieply
bardzo.
Bo miłość czyni nawet z życia cuda,a oprócz
namiętności potrzeba,dobrej pracy by nie tylko żyć
miłością już na zawsze razem i szczęśliwie..wiersz
ładny i widać skuteczność dobrego jogi,ale to już inny
rozdział..powodzenia
No i tak z medytacji zrodziła się miłość:) i zmieniła
życie w radość i szczęście. Bo ona zawsze przychodzi
nie wiadomo skąd i kiedy:)