Radość o poranku
O piątej nad ranem,
gdy mgła opadała,
widzę promyk słońca,
w głos się roześmiałam.
Wiatr z lekka przywiewał,
kwiatami kołysał,
słychać było ludzi,
tupot na ulicach.
Uśmiecham się czule,
zadaję pytanie,
co przyniesie ten dzień,
a co da poranek?
Ja tobie słoneczko
mogę podarować,
garść ciepłego deszczu,
dla ochłody dodać.
Rosy kilka kropel,
promyków troszeczkę,
radość o poranku,
małą biedroneczkę.
autor
Ola
Dodano: 2013-07-30 08:38:19
Ten wiersz przeczytano 3062 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
jak dobrze wstać skoro świt..... pozdrawiam :)
Za godzinkę biegnę. Dzięki:)
Z okiem nie ma żartów! Biegnij do wracza:)
Dzięki Madi, jednym okiem czytam, bo drugie mnie
boli:):), jadę zaraz do lekarza.
Chyba deszczyk spłukał te kropeczki:)
Olu, literówka w "słychać" i uciekł ogonek z
":zadaję":)
Miłego:)
Witaj Mamcia. Wzajemnie. Pozdrawiam
Wszystko biorę, nawet te biedroneczki w białe
kropeczki na szczęście!
Miłego dnia Oluś:)))