Rajski ptak.
Gdy mnie całujesz z niepokojem
To jakby dotyk kwiatów woni.
Pragnę w objęciach silnych ramion
płonąć jak żagiew w twojej dłoni.
Ciało okrywać pocałunkiem
złożyć na ołtarz ból cierpienia.
Wchłaniać pieszczoty jak aksamit
słodkim pragnieniem uwielbienia.
Miłość jest piękna jak dojrzewa
rozchyla płatki jak kwiat róży.
Moc euforii czujesz w sobie
gdy w drżącą głębię się zanurzysz.
Niebo podłożę ci pod głowę
dam słodką rozkosz która płonie.
A rajski ptak niech się zagnieździ
uroni perłę w tej koronie.
Spijając nektar tej słodyczy
w ekstazie daruj to co możesz.
Czułością słów i pożądaniem
rozpalaj płomień w zórz kolorze.
Róża natychmiast spąsowieje
gdy zadrży promień rozogniony.
Rozchyli płatki, żarem spłonie
aby spełnienia biły dzwony.
Komentarze (18)
Dawno czegoś takiego nie czytałam. Świeny dobór słów,
wiersz obrazowy, ale jednocześnie niewulgarny. Cudnie!
:)
Nieziemski ten erotyk, cały drżący i przeniknięty
ekstatycznym aromatem.
"Niebo podłożę ci pod głowę" - super!
Ognisty ten erotyk. Czytając go mam takie skojarzenia,
że ho, ho! Po takiej lekturze ciężko będzie przetrwać
dzień, a i zasnąć nie będzie łatwo.