Rak
Kochana Babciu...
Choroba niszczy Twoje ciało
płuca, wątrobę, węzły...
I każda chwila jest tak cenna.
Każdy dzień darem że jesteś z nami
Każdy uśmiech raduje serce
Każde słowo zapada w pamięci
Wczoraj jeszcze mi mówiłaś
Jak się boisz być ciężarem...
I Że czekasz na te lepsze dni
Kiedy wstaniesz sobie rano z siłą żeby
iść
Żeby jeść, żeby godnie żyć.
A dziś słyszę tylko tak
"Stan krytyczny"
Przynajmniej w ten mały sposób mogę ukazać swój ból.
Komentarze (5)
Nie ma słów, które niosą pocieszenie... Wierz, że
będzie dobrze Pozdrowionka :)
Smutne.. Pisanie odrobinkę pomaga, życzę zdrowia
Twojej babci
trzeba mieć nadzieję w sercu....mówią ze cuda się
zdarzają..... ja w to wierzę...
Bardzo smutny wiersz, przygnębiający. Wiem, że pisać o
tym też jest ciężko.
Rak jedna z najcięższych form jest chorobą
nieuleczalną. Nauka jest wciąż bezradną,współczucie
jeśli jest taktowne przynosi ulgę cierpiącemu ,nie
czuje się on tak osamotniony nie wystarcza wyrażać to
tylko słownie ale także wczynach .Rozumie twój ból
bezsilność .