Ramiona Pana
Proszę o siły dla Anioła...
Nigdy ciemność nie zapadnie
gdzie dłoń Pana położona
gdzie wśród burz i huraganów
utrzymają cię ramiona.
Nigdy anioł nie pozwoli
przysiąść się do życia trwodze
bo to on od lat najmłodszych
patrzy na nią bardzo srodze.
Nigdy nie opadną skrzydła
gdy otucha ma je w mocy
mogęswoją wolą tylko
dać ramionom ciemność nocy.
Nigdy nikt nie zgasi w sercu
mego światła woli trwania
gdzie wśród tęczy roześmianej
tkwi ma rdość przebywania.
Nigdy też nie dotknie serca
dłoń schłodzona surowością
bo je trzyma w dłoni Pan Bóg
jego ono jest własnośćią.
Komentarze (4)
Bardzo cieplutki,pozdrawiam
Tak mi się cieplo zrobilo kiedy czytalam Twój wiersz
hmmmmm duzo racji jest w nim...z usmiechem:)
Piszesz mądrze poniewaz" Nigdy też nie dotknie serca
dłoń schłodzona surowością
bo je trzyma w dłoni Pan Bóg
jego ono jest własnośćią.Gratulacje
Widać tu potęgę wiary, miłości do Boga i ja się z tym
zgadzam, bo JEśLI BóG ZE MNą TO KTóż PRZECIWKO MNIE?!