rana na sercu od przyjaciela.
serce mnie boli,
bo przyjaciel rani je powoli.
srebrną żyletką po nim wodzi,
nikt mojej boleści nie złagodzi.
bliska osoba tylko ignoruje,
i cieszy się bo mój ból powoduje.
teraz już ma nową przyjaciółkę,
stara idzie gdzieś na tylną półkę.
i jeszcze rana się nie zagoiła,
a ona mnie w łzy znowu przystroiła.
uwagi na mój żal nie zwraca,
beznamiętnie głowe odwraca.
za co tak odpłacasz mi?
za wiele wspaniałych dni?
za przyjaźń moją bezgraniczną?
za szczerość liczną?
.. rana jeszcze świeża. pisane przy : blink182 - miss you.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.