Ranek
Jutrzenka rumieniąc się
staje przede mną,
w koszulce utkanej
z ostatnich promyków
nocy.
Żal księżyca na Jej
twarzy wyraża łza,
która znika po
pocałunku.
Mamy całą wieczność
by gasić ten żal.
autor
MaciejW.
Dodano: 2005-05-01 16:28:55
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.