Razem
Dla Mojego Misia:***
Nie ciesz się mój skarbie,
nie ciesz się za szybko,
zraniłeś moje serce,
duszę,umysł,wszystko.
Ja będę wciąż pamiętać,
Ja nie zapominam,
ja będę ciągle cierpieć,
to wszystko Twoja wina.
Podejdź do Mnie bliżej,
przypatrz się,no popatrz,
patrz jak z ran płonących,
powoli cieknie ropa.
Sączy się trucizna,
cuchnąca,obrzydliwa,
jak kwas wyżera serce
i po resztkach spływa.
A rany się nie goją.
są ciągle zaognione,
Ty nie wiesz jak to boli,
po drugiej stoisz stronie.
Nie martw się Mój skarbie,
zmienię to już wkrótce,
za chwilę będziesz ze mną,
w tej pełnej bólu pustce.
Poczujesz to co ja,
poczujesz cały ból,
już błagasz mnie o litość,
już padasz mi do nóg.
Twoje wrzaski rozpaczliwe,
są dla mnie muzyką,
najsłodszą,najcudniejszą,
najlepszą,bo prawdziwą.
W agonii zdzierasz skórę,
ze Swojej cudnej twarzy,
orzesz w krwi i mięsie,
tylko my to znamy.
Tą straszną beznadziejność,
szaleństwo i cierpienie,
czy pragniesz skarbie śmierci?
śmierć byłaby zbawieniem.
Och,nie idź stąd Mój skarbie,
w końcu z Tobą jestem,
znów chcesz mnie opuścić,
pragniesz tego jeszcze?
Stąd nie można uciec,
zamknij Swe powieki,
poczuj myśl tę słodką
razem,już na wieki.
Zdychaj draniu.
Komentarze (1)
O mamo... czytałam z dreszczem i ta dolna dedykacja,
bryyy