Razem czy osobno?
Szare pagórki między blokami.
Zgaszone światła, zasłonięte żaluzje.
Cień przemykający od klatki do klaki.
Skrzydła na śniegu, odciski stóp.
Gdzieś w oddali cichy głos i zapach
kawy.
Obok krzyk, plama na białym puchu,
Szczekanie psów, odgłosy miłości,
zdrada.
Pisk opon, dziura w płocie, krzyż przy
drzewie.
Brzęk kieliszków, szum wody, lód, płacz.
Szampan, toast, zabawa.
Brak wiedzy, głupota, debilizm.
Osobno – kalectwo, razem –
śmierć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.