Recykling
Dziś pod sklepem przed szarą godziną,
przewróciło otwarte się wino,
poturlało i poszło na całość,
z flaszki wszystko się w glebę wylało.
Nikt z ławkowych codziennych chłopaków,
ani Stach, ni Maliniak z Chruśniaków,
po wczorajszej libacji zbyt słabi,
nie zdołali już wina postawić;
a sklepikarz, choć facet jest w dechę,
nie chciał sprzedać im wina na krechę;
chociaż półki z Mamrotem tak blisko,
przyszło siedzieć o suchym dziś pysku.
Wreszcie Franek spod lasu i Felek,
poszli szukać w śmietniku butelek;
wystarczyło spokojnie na halbę,
wszystko poszło w biodegradowalne!
Komentarze (26)
Cii_sza pisze, że warsztat miodzio, ale miodzio jest
przeważnie bardzo słodki, bo chyba o miód Państwu
chodzi. Warsztat natomiast nie wiem jaki masz, ale po
słowach Cii_szy wnioskuję, żeś Ty mechanik Szkoda tego
wina, ale to nie twoja wina. My tutaj na wsi przed
pójściem w pole pijemy wino na kwasie, ale ono się
nigdy nie wywraca, tylko my z chłopakami. Ekologiczne
twoje słowa jak moja stodoła. Zapraszam na wieś pod
Wypierdków Dolny. Tutaj to wino jest mocne jak mój
buchaj Jeremiasz.
za krzemanka... i super bedzie:)
super:)
swietny , swietny wiersz - uklony
zgadzam sie z Krzemanka
na plus:)
mało wiem, ale tyle, ze warsztat miodzio, to widzę:)
co do tresci, jak najbardziej na
dobre i na czasie...
Z humorem o poważnym problemie:)
Ktoś, kiedyś na beju, zwrócił mi uwagę ,że "się"
należy przytulać do czasowników (dla dobra wiersza).
Czy nie sądzisz, że lepiej od
"przewróciło otwarte się wino,"
brzmiałoby
"przewróciło się otwarte wino,"
MZ w tym wersie:
"z flaszki wszystko się w glebę wylało." też
należałoby zamieszać:)
Miłego dnia.
Ale co w gardło, to ich. Świetny, zabawny wiersz☺
Zabawny wiersz. ale z drugiej strony taki ani wytrawny
ani slodki. Zbieranie kartonowych opakowan i metali w
celu uzyskania zysku potrzebnego do przetrwania.
Tworzy sie jakby kasta zbieraczy, jakby odpowiednik
odrebnej grupy spolecznej w Indiach. To tylko
obserwacja, byc moze bledna. Pojemniki do recyclingu
sa super.