Refleksja
Dla S. - syna znajomych, ktory w wypadku motocyklowym stracil reke.
Zyjemy tak szybko i tak intensywnie
Co jest przywilejem i prawem mlodosci.
"nic tego nie zmieni" myslimy naiwnie,
Bo nas nie dotycza losu przeciwnosci.
Jakze sie mylimy i placimy drogo
I nie rozumiemy dlaczego i za co
Wybrancy bogow umieraja mlodo,
Albo zamiast zycia co innego traca.
Ale biegu zdarzen odwrocic sie nie da,
Choc wstrzymamy zegar, czasu nie
cofniemy,
Wiec zaakceptowac nam wszystko potrzeba,
Bo wciaz tu jestesmy i nadal zyjemy.
Bog swym dotknieciem nas z drogi
zawrocil,
Na ktora i tak kazdy kiedys wkroczy.
Dal nam druga szanse, do zycia
przywrocil
I kazal sie ocknac i otworzyc oczy...
Komentarze (2)
Ten wiersz jest faktycznie pouczający, lecz to nie
żadne pocieszenie bo to co utracił Bóg już nie
zwróci...może jedynie pogodzić się i żyć dalej z
cierpieniem w sercu. A sama forma wiersza nawet
dobra;]
pouczający wiersz.