Reklama dźwignią zysku
Zamieniłam w tytule słowo handlu na zysku.
Oczy ulic to latarnie,
jak korale rozwieszone.
A witryny różnych sklepów,
przeróżnie ozdobione.
Zachęcają do wstąpienia,
promocjami bardzo kuszą.
Bo klienci są potrzebni
i coś kupić zawsze muszą.
Choć na dworze ciemno już,
w sklepach wciąż pracują.
Aby sprzedać jak najwięcej,
prezenterzy też werbują.
Zachęcają zachwalają,
degustację nawet zrobią.
A gdy wpadniesz już w pułapkę,
to w plakietkę cię ozdobią.
Potem mówisz, sama do siebie;
po co wzięli dane moje?
Tak mnie jakoś zamotali,
że się teraz nawet boję.
Wzięli adres i telefon,
co ja w domu biedna powiem?
A jak przyślą ciężarówkę?
To się wtedy pewnie dowiem.
Patrząc przez okno na sklep i jaki tam ruch panuje, powstał taki wierszyk.
Komentarze (31)
Na szczęscie jestem reklamoodporny;-) i mój portfel
jest mi za to bardzo wdzięczny;)
Pozdrowienia cieplutkie:)
Idziesz kupować, nie daj się zbajerować!
Pozdrawiam!
dobry przekaz ....reklamy nie jednego klienta
wprowadziły w kłopoty finansowe ....
pozdrawiam serdecznie :-)
reklama potrafi zbałamucić
niejednego człeka
pozdrawiam:)
Dobrego towaru nie trzeba reklamować, a to wszystko to
obłuda. Pozdrawiam.
Fajny wiersz i na czasie:))
Każda okazja dobra by pozyskać klienta a jak już
wyjdzie to tylko z torbami dwuznacznie:))))
Bardzo prawdziwy wiersz...mnie też nie raz nie dwa
potrafią otumanić w sklepie.Pozdrawiam serdecznie.
dobry, na czasie wiersz...no jest sporo do refleksji:)
miłego dnia
Ladnie
Udany wiersz o możliwości wplątania się w wir
szaleństwa zakupowego. Pozdrawiam serdecznie:-)
Dobre Anno:). Miłego
Podoba mi sie wiersz, pozdrawiam serdecznie
Reklama jest pułapką, pozdrawiam:)
To prawda,że reklamy kuszą,
a wyłudzenia danych i pseudo okazji też nie brak i
oszustów,niestety.
Ostatnio też się o tym przekonałam i mam problem,
ale nie będę teraz o tym pisać...
Ostrożności nigdy nie za wiele,jak się okazuje...
Pozdrawiam Aniu:)