reminiscencje 9/10 i 10/10- proza
wspomnienia i fantazja
9/10
Stoję na przystanku w zmęczonym tłumie.
Oprócz mrozu, czuć jakiś niepokój, jakby
miasto oddychało trwogą.
Mróz jest dojmujący,
skrzypi pod nogami i skrzy się w świetle
neonu dworcowego.
Przez tłum przebiegają gniewne pomruki.
Po drugiej stronie zatoki stoi sześć
autobusów w rzędzie jeden za drugim, jak na
urągowisko. Autobusy i my stoimy naprzeciw
siebie,
przypominając dwa wrogie obozy ...a
przecież tam pracują tacy sami ludzie jak
ci, którzy znajdują się z tej strony
dworca, sfrustrowani, zawiedzeni i
wściekli... ...czekamy...trzy
godziny...nikt nie idzie poprosić
kierowców, żeby podjechali.
Zaczynają się strajki - grudzień 81
Mam 16 lat
W najbliższą niedzielę ogłoszą stan wojenny
a my, młodzież oazowa, na spotkaniu po mszy
będziemy się zachowywać jak dzieci, bawiąc
się w wojnę.
10/10
Jest ciepły, lipcowy, późny wieczór. Siedzę
na huśtawce i lekko się kołysze, już nie
mogę się huśtać jestem za stara, mdli mnie.
W domu świeci się z okna w kuchni, słyszę
mamę i ciocię jak rozmawiają o jutrzejszym
obiedzie, młodsze dzieciaki śpią a starsi
jeszcze dokazują w salonie.
To środek wakacji a ja jestem taka
szczęśliwa, ale gdzieś tam, wewnątrz,
jeszcze bardzo głęboko, coś się czai.
Patrzę w niebo i ustalam Wielki i Mały Wóz.
Wielki wygląda jak wóz ale mały? nie
podobny do żadnego wozu. Ustalam gwiazdę
polarną, właściwie nie wiem czy to ta ale
świeci najjaśniej. Już wtedy wiem, że
niektórych, z tych nieziemskich zjawisk,
tak naprawdę już nie ma, że to tylko echo
słońca, które dotarło na ziemię i odczuwam
jakąś dziwną przykrość. Na szyi czuję
powiew ciepłego wiatru i słyszę niesamowitą
symfonię koników polnych. Wdycham zapach
siana i lasu. Rozpamiętuję moje nieśmiałe
zauroczenia, ciesząc się na szczęśliwą
przyszłość, bo jakaż inna miałaby być?
Mam 18 lat
Do dziś lubię patrzeć w gwiazdy, by oglądać
ich migotliwy blask i cały czas myślę, że
mimo wszystko jestem szczęśliwa.
koniec
wszystkim, którzy zechcieli poczytać wielkie dzięki:)
Komentarze (25)
mnie tez się podoba:)
Halinko:) PLUSZ:)Małgosiu:) Amor:) Ziu-ka:) Madame:)
miło było z Wami spędzić te chwile wspomnień:)
Bardzo mi się podobały Twoje wspomnienia:)
Pozdrawiam
Szkoda że się skończyło...PISZ! chcę czytać.
Piekn8d, milo było poczytać, może opiszesz w nowym
cyklu dalszy ciąg życia
Wzruszylas i zauroczylas
szkoda że się skończyło
bo czytać było miło...
+ Pozdrawiam serdecznie
Potu wylanego litry...a jak cieszy...k o n i e c...i
co dalej...pomysł pewnie jest...pozdrawiam serdecznie
Racja al-bo:) dzięki.
wciagnelas w opowiesc, choc nie czytalam poprzednich:)
symfonia konikow polnych - fajne,
/naprzeciw/ sprawdzilabym:)
pozdrawiam