requiem
czy to już koniec nadszedł
wypartym myślom natarł twarz
wyrzucił róże z wazonu
nastawił budzik ostatni raz
czy to już koniec niewinności
niewiernej w wierze lepszych snów
naiwnej myśli innych pragnień
spuszczonej biegiem pośród wzgórz
czy tak się kończą wielkie plany
manowce cudne przysypał kurz
zabrakło ducha walkirii damy
walizka pełna czeka już
czy tak się kończy ślepca los
gdy każdy dźwięk zagłusza łza
zawrócić trudno , czas na zmiany
choć ty wiesz dobrze , to była ta
nic nie trwa wiecznie przez tysiąc lat
może bezpieczniej w milczeniu trwać
i zamknąć rozdział i jak pijany
wznieść toast dzisiaj jutro paść
bo kto by wiecznie żyć chciał no i po co
gdy iskra zgasła ostatni szał
samotną drogą do wieczności
ja podziękuje będę stał
Komentarze (3)
Nie ukrywam że dzisiaj miałam ucztę mhmmmmm sprawiłeś
że Twój wiersz czytałam parę razy...aby delektować się
...to co dobre dozuje się w małych ilościach aby
poczuć smak...Pozdrawiam z uśmiechem:)
skoro wiesz, że to ta, to nie daj jej zamknąć drzwi za
sobą... piękny wiersz...
to jest Poezja Piękna Iskra poetycka wielka +